We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Infernal Seeds

by Pożoga

/
  • Streaming + Download

    Includes high-quality download in MP3, FLAC and more. Paying supporters also get unlimited streaming via the free Bandcamp app.

      name your price

     

1.
Blasphemia 04:33
Na ziemi mej, tysiąc temu lat Krzyż klecho wetknąłeś dziś ja wbiję sztylet w łono twojej wiary Brzuch otwieram, po same gardło tnę z wściekłością w środku widzę jelita napuchnięte zawiścią wiją się jak robactwo serce dygocze ze strachu, płuca wciąż wciągają gusła i zabobon w podrobach strach, kłamstwo, robactwo, małość zatrułeś tu wszystko gównem swoich wnętrzności sczeźniesz, a smród pozostanie Bluźnierstwem pławię się jak nektarem bom jest cierniem w koronie Chrystusa kolcem w ciele twojego kościoła batem na jego plecach oskarżycielem, sędzią i katem Odkryję jeszcze psie Co w głowie schowałeś Tłukę więc nią o kurhan starych bogów Monument ich zapomnienia Tyś ich stąd przegonił, by rozlać szarańczę na kraj Kolejny bastion wiary niewolników, owieczek wiecznie mało Czaszka pęka, dźwięk ten miły jest dla uszu Stępionych przez lata biciem dzwonów kościelnych W czaszce pusto Bo ślepy całe życie szedłeś, podparty kosturem Zbitym z biblijnych kłamstw Krzyż wbity niegdyś Runie złamany A z wątłego żaru płomień wybuchnie nienawistny Pożoga która strawi twój świat Niech zostaną tylko Dymiące zwłoki cywilizacji I zgliszcza Pluję na nie I wasze plemię
2.
There lies a temple In the midst of grim forests Shrouded in the veil Of a dead silence Condemned and forgotten Its gruesome towers cut the moonlight itself Breeding fear among the weak Will you cross the gate Baptize thyself in luciferian darkness Murder the light that blinds you Obtain the serpentine apple Be born anew Entering the church of evil Tear the schacles of false morality spit on the dogma rape your guardian angel and stab the god's heart Now guarded by nothing And by nothing bound Taught the glorious crime of thought You can grow and explore dimensions That other even fear to think of There are no gates to hold you back A new kingdom lies ahead
3.
Lupus Regnum 05:46
Something dwells inside A thing not of God, nor of human order Lust demanding freedom, yearns to be released Wolfish soul in a human shell Denied by culture One day it will overcome And crush what is left humane A creature you most fear the animal you deny Behold rabid bloodlust Of a feral wolf We are savage animals That cannot be diminished by faith In the face of violent nature Morality crumbles In this forgotten land Unruled by Christian hand The moon casts ungodly light awakening the spawns of night Can you hear their song A sign of wild hunt Can you hear their howl Over Carpathian forest Some men choose to live in herd of worthless sheep Some men abandon their skin to walk the path of sin can you hear their song A sign of wild hunt Can you hear their howl Over Carpathian forest The eyes of werewolf are upon you He, who devours innocence to the last piece His eyes burn red with hate here he is the strength The corpse of your former self will be the herold of the reign of wolf in this damned land
4.
Rana 02:39
I rzekł trup nie szukaj prawdy nie żyw nadziei prawdą jedyną jest ta mogiła tylko ona jest prawdziwa Prawda tnie głęboko, nieświadomie a rana strachu jątrzy i pali od wieków gangrena gatunku jeden zwierzęcy instynkt na którym żerują czerwie wiary pod całunem kłamstw i fałszywej nadziei Prowadzą czerwie pochód głupców spod bandaży wszelkich wiar wyziewa fetor tak łatwo ich było omamić lecz kostuchy człowiecze nie oszukasz zgnije i w proch się obróci i czerw i pokarm I rzekł trup tylko ona jest prawdziwa kostuchy mrok pewna, nieprzebrana ciemność
5.
Spójrz w oczy zagłady Czy czujesz jak nadchodzi Twojego świata pogrom Upadek świętości i boga Trup boskiego królestwa rozpuchnięty od gazu gnilnego Wylewa rzeki jadu trupiego Zrobimy zeń nasz Jordan Poród trumienny, kres i początek, spadnie owoc zeschłego drzewa Półbóg, upadły anioł, chrześcijan porządku żywa antyteza Poród trumienny, kres i początek, spadnie owoc zeschłego drzewa W porodzie trumiennym niech znajdzie początek nowa era I raz jeszcze wieczna dziewica legnie w bólach połogu Z martwego truchła krzyk kłam zadany dogmatom i bogu To omen kresu panowania robactwa spod znaku krzyża I słońcem się stanie świątynia Pana w płomieniach Oto wypełznął owoc obłudy Z martwej macicy wyciśnięty Pogromca, adwersarz, syn samego diabła Jego majestat spala na popiół Którym się namaścimy

about

Demo MMXIV

credits

released February 6, 2014

license

all rights reserved

tags

about

Pożoga Gryfów Śląski, Poland

contact / help

Contact Pożoga

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Pożoga, you may also like: